- Strona główna
- [Biuletyn]
Co w ciągu 5 lat PRB zmieniło się w bibliotekach? Opowieść z Cieszanowa
Sprzęt, szkolenia, oferty współpracy, nowe obszary działalności, planowanie pracy, praca projektowa, nowe kontakty, nowi partnerzy. Różne działania zrealizowane w ciągu 5 lat w ramach Programu Rozwoju Bibliotek w różny sposób wpłynęły na pracę bibliotek i bibliotekarzy. Dawały impuls do zmian, inspirowały, pomagały wprowadzać zmiany, bywały też ważnymi czynnikami zmian. O zmianach, jakie w ciągu pięciu lat zaszły w bibliotece w Cieszanowie, zarówno tych mających bezpośredni związek z udziałem biblioteki w PRB, jak i zainspirowanych programem, opowiada Urszula Kopeć-Zaborniak, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Cieszanowie, pierwsza stypendystka Funduszu Wieczystego im. Olgi Rok.
Dla mnie Program Rozwoju Bibliotek „dał kopa”, by podjąć ryzyko zmiany oblicza biblioteki. Uzmysłowił, że wkraczamy w nową erę i jeżeli nie podejmiemy wyzwania, to tak jak te pierwsze komputery, które były kiedyś wielkim odkryciem, zostaniemy wyłączone na zawsze. Otoczenie biblioteki staje się bardziej wymagające - ma dostęp do informacji, wie, jak w innych miejscach działają takie instytucje, nie chce być gorsze i wymaga. A to mobilizuje bibliotekarzy, którzy po szkoleniach w ramach programu stają się odważniejsi i bardziej otwarci na potrzeby otoczenia.
Miejska Biblioteka Publiczna w Cieszanowie jest tego dobrym przykładem. Jesteśmy ważnym partnerem we wszelkich działaniach w gminie. Burmistrz nie boi się inwestować w infrastrukturę zarówno centrali, jak i filii, bo widzi, jak wiele robimy dla mieszkańców (z trzech pozostała tylko jedna filia do modernizacji). Nam można zaufać. Minęło pięć lat, a biblioteki publiczne w Gminie Cieszanów są już nie do poznania. I nie powiedziały „STOP”, bo kolejne pomysły pukają do drzwi…, a gość zawsze mile widziany.
Dla mnie osobiście PRB otworzył okno na świat. Dał poczucie, że nawet pracując w małej miejscowości, w strefie przygranicznej z Ukrainą, można zostać zauważonym. Nieważne gdzie się mieszka, ważne co się robi, a ja robię to, co jest moją pasją. Program ułatwił mi pracę, gdy wyciągnął mnie w świat i wszczepił pewność, że zawód bibliotekarza daje szansę pomagania innym, a co za tym idzie bibliotekarz może mieć wpływ na zmianę i postrzeganie świata.
Dla mnie Program Rozwoju Bibliotek „dał kopa”, by podjąć ryzyko zmiany oblicza biblioteki. Uzmysłowił, że wkraczamy w nową erę i jeżeli nie podejmiemy wyzwania, to tak jak te pierwsze komputery, które były kiedyś wielkim odkryciem, zostaniemy wyłączone na zawsze. Otoczenie biblioteki staje się bardziej wymagające - ma dostęp do informacji, wie, jak w innych miejscach działają takie instytucje, nie chce być gorsze i wymaga. A to mobilizuje bibliotekarzy, którzy po szkoleniach w ramach programu stają się odważniejsi i bardziej otwarci na potrzeby otoczenia.
Miejska Biblioteka Publiczna w Cieszanowie jest tego dobrym przykładem. Jesteśmy ważnym partnerem we wszelkich działaniach w gminie. Burmistrz nie boi się inwestować w infrastrukturę zarówno centrali, jak i filii, bo widzi, jak wiele robimy dla mieszkańców (z trzech pozostała tylko jedna filia do modernizacji). Nam można zaufać. Minęło pięć lat, a biblioteki publiczne w Gminie Cieszanów są już nie do poznania. I nie powiedziały „STOP”, bo kolejne pomysły pukają do drzwi…, a gość zawsze mile widziany.
Dla mnie osobiście PRB otworzył okno na świat. Dał poczucie, że nawet pracując w małej miejscowości, w strefie przygranicznej z Ukrainą, można zostać zauważonym. Nieważne gdzie się mieszka, ważne co się robi, a ja robię to, co jest moją pasją. Program ułatwił mi pracę, gdy wyciągnął mnie w świat i wszczepił pewność, że zawód bibliotekarza daje szansę pomagania innym, a co za tym idzie bibliotekarz może mieć wpływ na zmianę i postrzeganie świata.
Urszula Kopeć-Zaborniak, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Cieszanowie
Biblioteka w Cieszanowie dziś:
Zdjęcia: Miejska Biblioteka Publiczna w CieszanowieBudynek biblioteki dawniej...
Biblioteka w Cieszanowie dziś:
