Nowy Tomyśl - poetycko

Warsztaty literackie, spotkania z poetami, Turniej Jednego Wiersza, lekcje poetyckie w szkołach to atrakcje przygotowane z okazji Międzynarodowego Listopada Poetyckiego, odbywającego się na terenie Wielkopolski.  Na początku nostalgicznego listopada Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Nowym Tomyślu wzorem lat poprzednich włączyła się w jego obchody, organizując przy współpracy z  poznańskim oddziałem Związku Literatów Polskich lekcje z  twórcami w nowotomyskich szkołach ponadgimnazjalnych. 
W tym roku z uczniami Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Policealnych im. Mikołaja Kopernika spotkał się znany poznański dziennikarz telewizyjny, twórca m.in. aforyzmów i fraszek – Ryszard Podlewski, natomiast młodzież Zespołu Szkół nr 2 im. Stanisława Staszica gościła u siebie czeską poetkę Věrę Kopecką oraz  wrocławskiego poetę, publicystę, edytora i tłumacza – Kazimierza Burnata.  
Według Danuty Wawiłow poezja to lustro, w którym możemy zobaczyć siebie i nie poznać własnej twarzy. Poetą natomiast jest każdy człowiek, nawet ten, który nigdy nie napisał w życiu wiersza. Nawet nie zdajemy sobie sprawy że nimi jesteśmy, bo poezja to coś co mamy w sobie i widzimy wokół. Czym dla współczesnej młodzieży jest poezja? Na to pytanie nowotomyscy licealiści odpowiadają: Jest czymś metaforycznym; kiedy piszemy wiersz, wyłączamy się ze świata, wyzwalamy w sobie uczucia, stajemy się wulkanem...  
Poetyckie spotkania w nowotomyskich szkołach pokazały, że poezja nie jest obcą im sztuką, a wbrew przeciwnie potrzebują jej i pragną ją chłonąć, pod warunkiem jednak, że jest ona odpowiednio podana. Z całą pewnością goszczący w nowotomyskiej bibliotece poeci starali się, aby ich lekcje były podane z gustem i smakiem. Ryszard Podlewski  był szczerze zauroczony spotkaniem z młodzieżą: Spotkanie było ciepłe i sympatyczne. Przeczytałem wiersz pt. „Wiara” Czesława Miłosza, którego rok obchodzimy. Zaprezentowałem fragmenty moich tomów fraszek, aforyzmów, epitafiów oraz opowiadania satyrycznego. Młodzież reagowała z uśmiechem, a czasem z zadumą.