O wygnańcach w Międzyzdrojach

29 listopada 2011 w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Międzyzdrojach odbyło się spotkanie autorskie z prof. dr hab. Janem Marią Piskorskim, profesorem historii, tłumaczem, publicystą, laureatem wielu nagród, m. in. Nagrody Berlińsko-Brandenburskiej Akademii Nauk w 2010 roku. Na spotkanie przybyli mieszkańcy gminy Międzyzdroje, nauczyciele z Gimnazjum Nr 1 w Międzyzdrojach oraz przewodnicy zrzeszeni w Klubie PTTK „Na Wyspach” z Międzyzdrojów, Świnoujścia, Kamienia Pomorskiego, Szczecina. 
 
Tematem spotkania była książka „Wygnańcy” poruszająca bardzo drażliwy temat uchodźstwa zarówno w Europie jak i na całym świecie. Profesor przygotował prezentację do książki, w której pokazał zdjęcia publikowane i niepublikowane, obrazujące ludzi w trakcie ucieczki. Temat okazał się bardzo ciekawy. Czytelnicy przybyli na spotkanie bardzo żywo reagowali, chętnie dzielili się swoimi doświadczeniami i wiadomościami na temat przesiedleń i migracji. Mieszkańcy Międzyzdrojów opowiadali o  swoich bolesnych doświadczeniach dotyczących uchodźstwa. Jeden z czytelników zauważył, że nie ma rodziny w Międzyzdrojach, której ten problem  nie dotykał.  

Profesor w swojej książce przedstawił człowieka, który musi zostawić cały swój dobytek i uciekać w nieznane. Zamyka drzwi na klucz, myśląc że kiedyś wróci do tego domu, ale okazuje się powrót jest trudniejszy niż na początku się wydawało. Zabranie klucza ze sobą nie zabezpiecza mieszkania, dom można otworzyć na różne sposoby. Klucze pojawiające się na początku i na końcu książki stanowią klamrę -  motto, bo okazuje się, że ludzie często przechowują klucze przez dziesiątki lat wierząc, że kiedyś otworzą nimi drzwi do swojego domu pozostawionego gdzieś daleko w swojej ojczyźnie. Klucze są też symbolem nadziei na powrót do domu. 
 
Profesor Piskorski porusza temat uchodźstwa w XX wieku, które dzieje się na naszych oczach, i wobec którego jesteśmy bezradni. Jako przykład podał dawną Jugosławię oraz plemiona afrykańskie. Bardzo trudnym tematem są historie dzieci osieroconych podczas przesiedleń, których powrót do domu i poznanie własnej tożsamości jest często niemożliwy. Sieroctwo jako efekt uchodźstwa jest najbardziej przykrym i chwytającym za serce problemem. Autor podkreśla w swojej książce, jak ważną rolę odgrywają również kobiety w procesie przesiedleń i uchodźstwa. Okazuje się, że są bardzo silne psychicznie, silniejsze od mężczyzn. Jan Maria Piskorski uzmysławia nam jak niechętni i nietolerancyjni jesteśmy wobec uchodźców, których los już i tak boleśnie doświadczył. 
 
Spotkanie przebiegało w miłej atmosferze a książki pisarza cieszyły się dużym zainteresowaniem. Czytelnicy ustawiali się w długiej kolejce po autografy autora. 
 
Relację nadesłała Andżelika Gałecka 


 Prof. Jan Maria  Piskorski w Międzyzdrojach