Alebabki w bibliotece w Cybince

Postanowiły wreszcie zrobić coś dla siebie - spotykają się przy kawie, jeżdżą do teatru, na koncerty, zwiedzają interesujące miejsca, dbają o kondycje, udzielają się społecznie - to ALEBABKI...

Postanowiły wreszcie zrobić coś dla siebie – spotykają się przy kawie, jeżdżą do teatru, na koncerty, zwiedzają interesujące miejsca, dbają o kondycję (nordic walking, basen), udzielają się społecznie - to ALEBABKI - 25 pań działających przy Bibliotece Miejskiej w Cybince. Z inspiracji Grażyny Łyżwińskiej dyrektora biblioteki w marcu 2007r. powstała Grupa Przyjaciół Biblioteki, która miała zająć się organizacją życia kulturalnego w środowisku. Panie spotykają się przynajmniej raz w miesiącu w bibliotece przy kawie i z książką. Organizują wyjazdy na koncerty do opery, kina, teatru dla wszystkich chętnych. Stanowią trzon DKK – w swoich miejscach pracy, wśród znajomych promują współczesną literaturę polską i obcą. W komplecie uczestniczą w spotkaniach z pisarzami i innymi gośćmi Alebabkibiblioteki. Organizują plenerowe imprezy dla dzieci specjalnej troski, np. z okazji Dnia Dziecka. Uczestniczą w ogólnopolskichakcjach charytatywnych, ostatnio „Szlachetnej paczce”. Rowerami przemierzają okolice dalsze i bliższe, poznając miejsca szczególne krajoznawczo i historycznie, piknikując w plenerze. Radością wspólnego obcowania, uczestnictwem we wszelkich przedsięwzięciach kulturalnych dają świadectwo różnorodności działań biblioteki w środowisku, promując ją.

ALEBABKI to MY

Wierszowane ROCZNE SPRAWOZDANIE z działalności Alebabek za pierwszy rok ich pracy:

Było wesoło i fajowo
Jednym słowem odlotowo
Co kilka tygodni się spotykałyśmy
Różne rzeczy robiłyśmy

Panie pięknie wystrojone
Ciasta różne są na stole
Grupa ze śmiechu zawsze boki zrywa
- może tylko Pani Prezes „oficjalnie” mało gadatliwa.
Ale Prezes obiecuje „nad tym defektem popracuję” !!!

Do maja były postanowienia
Gdzie jeździmy, co robimy
Jakie są nasze zamierzenia
Co mamy do zrobienia

Tak więc, w maju na pytanie
Co robimy? – odpowiedz była szybka
I wesoły autobus pojechał do teatru na „Skrzypka”

Za tydzień niecały kobitki
Na grillowaniu się spotkały
No bo Janka pomysłowa była
I do Sądowa nas zaprosiła
Z kolei – Teresa – za to też jej chwała
Swoimi wyrobami nas poczęstowała
I choć to maj dopiero
W stawie pływały ryby
A i drugiej Teresy z koszyka wystawały grzyby

W lipcu część grupy się zebrała
I nad morze pojechała
Panie wzięły ze sobą kąpielowe stroje
I odwiedziły Międzyzdroje

Między tymi wyjazdami dbałyśmy o zdrowie
I by ono było w naszym babskim rodzie
To nawet dosyć często lądowałyśmy w wodzie
I pluskanie i pływanie i masaży branie
Nawet bicze wodne
Jednym słowem te wyjazdy były cudne
Nasze Baden Baden
Bo o nim właśnie mowa
Toż przy nim nawet Majorka się chowa

We wrześniu paka nasza
Pojechała do Zielonej na „Księżniczkę Czardasza”
Dyrektorka amfiteatru nawet szczodra była
I po znajomości w drugim rzędzie na wprost sceny
Nas posadziła
Miejsce świetne – spektakl klawy
- można było pozazdrościć
Tak świetnej zabawy

Październik miesiącem oficjalnego spotkania
Bo w swoim gronie gościłyśmy pierwszego pana
Pan Burmistrz był tak łaskawy
I razem z nami napił się kawy
A Pani Redaktor wywiad z nami przeprowadziła
I zdjęcie naszej grupy w gazecie zamieściła

W październiki Dni Gorzowa
Więc zrobiło się chórzyście
Chórzyście – podwójnie oczywiście
No bo gadu gadu, od słowa do słowa
No i pojechałyśmy na Chór Aleksandrowa
A śpiewali, a skakali no i tańcowali
Co tu mówić Drogie Panie
Widowisko było niezapomniane
Po Aleksandrowie wrażenie jeszcze nie znika
A tu znów wyjazd – tym razem na Rubika
Blond włosy falowały po całe hali
A chórzyści w czerwonych bluzkach wyśpiewywali!
Wyśpiewywali piękne słowa o miłości do Gorzowa!

Pod koniec roku spotkała nas miła chwila,
Bo Pani Grażyna na spotkanie w bibliotece
Wszystkie Panie zaprosiła
Wieczór był przemiły, stół pięknie zdobiony
Świąteczna oprawa -
Za to wszystko Grażynie należą się brawa!
W podniosłej atmosferze wieczoru wigilijnego
Życzyłyśmy sobie wszystkiego najlepszego!

W styczniu Filharmonia
Tak łaskawa była i dzięki Teresce właśnie nas gościła
Dyrektor Grabowski dwoił się i troił
Ale tak do końca nas nie zadowolił

Pierwsze urodziny trzeba było uczcić
Więc Magdzie wpadł piękny pomysł do głowy –
Taki pomysł – „radomickowy”!
Jedziemy na kolację z małą lampka wina
No i oczywiście w kapeluszu każda jedna dziewczyna!
Ile było śmiechu – ile przebierania
Z godziny na godzinę impreza nabierała mocy
No i bawiłyśmy się prawie do północy
I każda z Pań miała całkiem śliczną
- sesję fotograficzną!

Tak więc rok się kończy – drugi zaczyna
Całkiem dobrze ma się nasza babska drużyna!

Budujemy wspólna przyszłość
Krok po małym kroku
Oby równie fajnie było
W naszym drugim roku.                                                                                                                              
Iza S.

Grażyna Łyżwińska - Dyrektor BPMiG w Cybince