Spotkanie z Tomaszem Raczkiem w międzyzdrojskiej bibliotece

7 sierpnia 2012 Miejska Biblioteka Publiczna w Międzyzdrojach zorganizowała spotkanie autorskie ze znanym publicystą i krytykiem filmowym Tomaszem Raczkiem. Pół godziny przed spotkaniem zaczęli schodzić się pierwsi goście, a o godzinie 18.00 sala była już pełna. Tłum gęstniał pomimo tego, że wiało i lało, a hol biblioteki płynął strugami deszczu i tonął w parasolach. 

Tomasz Raczek rozpoczął spotkanie od odsłonięcia kulis awantury wokół filmu "Kac Wawa" i od przybliżenia roli krytyka filmowego. Próbował przekonać międzyzdrojską publiczność, jak ważny jest i krytyk, i widz, że trzeba głośno dawać wyraz buntu, a swoje niezadowolenie dla bylejakości wręcz "wytupać, bo to jest niezbędne dla higieny". Wspominał też Zygmunta Kałużyńskiego opowiadając o początkach ich wspólnego programu "Perły z lamusa". Wszystko zaczęło się od filmu "Okręt" z 1981 roku w reż. Wolfganga Petersena i od pierwszej sprzeczki o dystrybucję tego filmu w Polsce. W związku z filmem "Okręt" duet Kałużyński-Raczek ukonstytuował się na dobre. Następnie były felietony w gazecie "Wprost" i czwartkowy program w TVP2. Tomasz Raczek z wielką dumą opowiadał o spuściźnie po Zygmuncie Kałużyńskim, m.in. o księgozbiorze i ogromnej płytotece zawierającej muzykę klasyczną i jazzową. Podczas spotkania opowiedział przybyłym o swoim najnowszym projekcie, nad którym właśnie pracuje, pod nazwą "Vodeon". Projekt zakłada legalną dystrybucję wyrafinowanych filmów w internecie. Powstałe, w związku z tym projektem, społeczności miłośników kina, będą mogły wspólnie i legalnie poprzez aukcję wykupić dostęp do filmu. Tomasz Raczek jest entuzjastą nowoczesnych technologii w kinematografii, aczkolwiek z nostalgią wspominał, z jakim to poświęceniem i desperacją "walczył" o sprowadzenie i wyemitowanie filmu "Północ, północny zachód" Alfreda Hitchcocka. Dla Tomasza Raczka nie ma rzeczy niemożliwych. Podczas wykładów dziennikarstwa dla studentów, gdy słyszy słowa: "Tego nie da się zrobić", "To niemożliwe", przytacza historię swojego przyjaciela Staszka Trzcińskiego, który by zdobyć etat w "Playboyu" podjął się "niemożliwego" na owe czasy - przeprowadzenia wywiadu z ukrywającym się na pustyniach Jordanii Jaserem Arafatem. Opowiadając tę historię podkreślił, iż "każdy powinien mieć swojego Arafata" i dążyć do zrealizowania marzeń i celów, o których trzeba głośno mówić. Największym marzeniem Tomasza Raczka było zostać marynarzem. Gdy był jeszcze studentem, napisał pismo do wszystkich większych firm żeglugowych, z prośbą o zabranie go na statek w zamian za prowadzenie imprez kulturalnych. Mimo szczerych chęci dostał odmowne odpowiedzi, ponieważ nie miał przygotowania do pracy na morzu. Ciągle jednak marzył. Aż wreszcie podczas jednego z Festiwali w Sopocie spotkał człowieka, który zaproponował mu posadę oficera rozrywkowego na "Stefanie Batorym". Oczywiście przyjął propozycję i już kilka miesięcy później stał się częścią załogi ostatniego polskiego transatlantyku. Od tego momentu czuje się silnie związany z morzem i często podkreśla swą przynależność do wielkiej braci morskiej z czego jest bardzo dumny. Dewizą Tomasza Raczka jest, że marzenia nie mogą czekać, trzeba je realizować. Kolejnym przedsięwzięciem gościa, które wydawałoby się niemożliwe do zrealizowania jest emisja filmu "Powrót Eurydyki" w reż. Mariusza Waltera, w związku z 30-leciem śmierci Anny German. I ono zakończyło się sukcesem.
 
Po spotkaniu goście otoczyli Tomasza Raczka, by zdobyć autografy i dedykacje w świeżo zakupionych książkach. Do nabycia były m.in. "Karuzela z madonnami", "Karuzela z herosami", "Leksykon filmowy" oraz "Alfabet na cztery ręce." Czytelnicy wyszli ze spotkania z dużym optymizmem, wierząc, że nie ma rzeczy niemożliwych do zrealizowania.

Relację nadesłała Dyrektor biblioteki w MIędzyzdrojach - Andżelika Gałecka


Spotkanie z Tomaszem Raczkiem w międzyzdrojskiej bibliotece 


Spotkanie z Tomaszem Raczkiem w międzyzdrojskiej bibliotece


Spotkanie z Tomaszem Raczkiem w międzyzdrojskiej bibliotece