Świecie: „Nie przeszkadzać, pracuję”, czyli jak zachować się wobec psa – przewodnika osoby niewidzącej?

 

23 września w głównej siedzibie Miejskiej Biblioteki Publicznej  w Świeciu zorganizowano spotkanie dzieci z integracyjnego Przedszkola Nr 2 w Świeciu z członkami Polskiego Związku Niewidomych. Kontynuując zainicjowane kilka miesięcy wcześniej lekcje biblioteczne o charakterze edukacyjnym, tym razem poszliśmy o krok dalej zapraszając nie tylko członków PZN ale również osobę niewidomą z psem przewodnikiem i treserkę wspomnianych psów.  Pani Katarzyna Głowacka od sześciu lat ma przewodnika, labradora, który na imię ma Greta. Omija przeszkody. Obchodzi je na taką odległość, żebym na nie nie wpadła. Omija nawet kałuże - wylicza. Szczególnie pomocna jest na przejściach dla pieszych, zwłaszcza dwupasmowych. Zatrzymuje się przed każdym krawężnikiem. - Gdy Greta dostaje ode mnie komendę "naprzód", to prowadzi mnie tylko wtedy, gdy droga jest bezpieczna. Jeżeli jedzie samochód, automatycznie wchodzi przede mnie i nie przepuszcza dalej - opowiada. Reaguje na komendy: prowadź "do pracy", "do domu", "na przystanek autobusowy", "w lewo", "w prawo". I nie popełnia błędów. Zaznacza drzwi wskazując swoim pyskiem klamkę. Wskazuje początek i koniec schodów. - Gdy jesteśmy w parku, na komendę prowadzi mnie do pierwszej ławki. I to do pierwszej czystej. Greta jest wspaniała - wyznaje pani Katarzyna. Zaufanie między panią Katarzyną a Gretą bezgraniczne. To jedyny pies przewodnik w Inowrocławiu i okolicach. Bardzo trudno zdobyć takiego czworonoga. Kosztuje około 20 tysięcy złotych. Bez wątpienia takiego przyjaciela powinien mieć każdy niewidomy.

Pilska szkoła jako jedyna w Polsce przygotowuje psich przewodników dla Polskiego Związku Niewidomych. Na spotkaniu obecna była również Barbarą Patoletą, treserką psów – przewodników z pilskiej szkoły Jerzego Przewiędy. Najczęściej są to labradory. „Nie przeszkadzać, pracuję” - taki napis można zobaczyć na uprzężach psów, które osobie niewidomej zastępują wzrok. Egzamin na psa przewodnika to jeden z trudniejszych egzaminów jakie mogą czekać psa. O zadaniach, jakie ma pies-przewodnik opowiadała Barbara Patoleta. -Podstawowym jest zataczanie przejść, omijanie przeszkód. - Pies - przewodnik musi doprowadzić do kasy, do stanowiska obsługi, do windy, do schodów ruchomych. - Musi zatrzymać się na przykład przy końcu schodów. Zawsze, kiedy coś się zmienia, niewidomy musi się o tym dowiedzieć i jakoś zareagować. Szkolenie psa - przewodnika trwa od ośmiu miesięcy do roku. Niektóre zadania czy komendy trzeba powtarzać nawet kilka tysięcy razy. Szkolenie może rozpocząć dopiero roczny pies. Szczeniaki muszą „wybawić się” i dorosnąć do momentu, w którym wytrzymają kilka godzin codziennej, ciężkiej pracy. Do tego czasu przebywają w „rodzinie zastępczej”. Pies przewodnik winien cechować się stabilnym charakterem, przyjaznym podejściem do otoczenia, powinien być odporny na bodźce zewnętrzne i jednocześnie uczuciowy względem swego opiekuna czyli winien prezentować postawę „dla mojego pana zrobię wszystko”.  Wzbudzają sympatię i aż chciałoby się je pogłaskać, ale lepiej tego nie robić. Mówi Barbara Patoleta: - Tym psom nie można przeszkadzać, nie można ich przywoływać, machać rękoma przed nosem. Są bardzo przyjazne i lgną do każdego, ale to psa rozprasza. Jeszcze przez chwilę pies chciałby się obejrzeć, bo może jest szansa, żeby z tą osobą się pobawić. Jednakże może to stanowić niebezpieczeństwo, że niechcący niewidomego wprowadzi w dziurę czy przeciągnie przez krawężnik. Dlatego prosimy wszystkich, żeby nie zaczepiać psa, który ma założone szorki.
Oprac. Katarzyna Krzemińska

 

 

Miejska Biblioteka Publiczna
ul. Wojska Polskiego 141
86-100 ŚWIECIE
tel. (52) 331-12-02
e-mail:
mbp_swiecie@wp.pl
http://www.bibliotekaswiecie.pl
dyrektor: Beata Szymańska