- Strona główna
- [Biuletyn]
Baśniowe ferie w bibliotece
„Bajka jest dobra na wszystko, na nudę i niepogodę. Nie możesz wyjść na podwórko? Wyrusz po żywą wodę! Weź bułkę – odrastajkę, buty siedmiomilowe (…) Pokonaj złego smoka, (…) pozwól się… zaczarować”.
Te słowa wiersza Ewy Stadtműller były mottem feryjnych zajęć w kołobrzeskiej Bibliotece Miejskiej. Jak się szczęśliwie okazało, spodobały się także dzieciom. Zaczarowały je tak bardzo, że baśniowe zabawy oraz książkowe opowieści stały się… alternatywą dla komputera i lekarstwem na dziecięca nudę!
Dużo się działo. Dzieci opowiadały bajki, malowały, rysowały. Z ogromnym przejęciem wcielały się w role aktorów podczas baśniowych inscenizacji w teatrzyku cieni i kamishibai, a także w przygotowywanym na feryjny finał spektaklu dla publiczności. Mogły podpatrywać grę aktorską i jednocześnie odkrywać siebie, podczas sympatycznego przedstawienia "Grymasy królewny Kasi”, odegranego przez aktorów Teatru „Maska” z Krakowa. Miały możliwość zobaczenia z boku, jak bardzo niegrzeczne i sprawiające przykrość innym jest złe zachowanie. Może zatem warto czytać dzieciom?!
Info: Teresa Sobko
Foto: MBP
Te słowa wiersza Ewy Stadtműller były mottem feryjnych zajęć w kołobrzeskiej Bibliotece Miejskiej. Jak się szczęśliwie okazało, spodobały się także dzieciom. Zaczarowały je tak bardzo, że baśniowe zabawy oraz książkowe opowieści stały się… alternatywą dla komputera i lekarstwem na dziecięca nudę!
Dużo się działo. Dzieci opowiadały bajki, malowały, rysowały. Z ogromnym przejęciem wcielały się w role aktorów podczas baśniowych inscenizacji w teatrzyku cieni i kamishibai, a także w przygotowywanym na feryjny finał spektaklu dla publiczności. Mogły podpatrywać grę aktorską i jednocześnie odkrywać siebie, podczas sympatycznego przedstawienia "Grymasy królewny Kasi”, odegranego przez aktorów Teatru „Maska” z Krakowa. Miały możliwość zobaczenia z boku, jak bardzo niegrzeczne i sprawiające przykrość innym jest złe zachowanie. Może zatem warto czytać dzieciom?!
Info: Teresa Sobko
Foto: MBP