Przyszłość bibliotek z... Kindle?

data dodania: 20/01/2010
W dyskusjach na temat przyszłości bibliotek często pojawia się pytanie, czy przetrwają one w świecie, w którym dominują treści elektroniczne, a tradycyjna książka cieszy się coraz mniejszym zainteresowaniem odbiorców.

W kasandryczne wizje głoszące, że w niedalekiej perspektywie drukowane książki całkowicie znikną z naszego świata, raczej trudno jest uwierzyć. Rzadko czytamy dla przyjemności korzystając w tym celu z ekranu komputera. Książka to nie tylko nośnik informacji, lecz także przedmiot – często bardzo piękny – z którym może nas łączyć emocjonalna więź. Obcowanie z książką dostarcza przyjemnych wrażeń związanych także z tym, że trzymamy ją w ręce, dotykamy, wyczuwamy fakturę papieru  i delektujemy się jego zapachem. Rynek księgarski znajduje się wciąż w dobrej kondycji, a zwolenników tradycyjnych książek nadal nie brakuje.

Z drugiej strony coraz większe zainteresowanie czytelników budzą książki elektroniczne, a Amazon Kindle – przenośne urządzenie do ich odtwarzania – zyskało w Stanach Zjednoczonych ogromną popularność. Podczas ubiegłorocznych Świąt Bożego Narodzenia klienci księgarni internetowej Amazon.com po raz pierwszy w historii kupili więcej e-booków niż książek tradycyjnych. Czyżby miał to być dowód na prawdziwość tezy o nieuniknionym końcu bibliotek? Niekoniecznie. Biblioteki także tutaj dostrzegły dla siebie szansę: zaczęły gromadzić i wypożyczać swoim użytkownikom czytniki Kindle wraz z wgranymi e-bookami. W serwisie społecznościowym Facebook została nawet założona grupa EBook Readers in Libraries, zrzeszająca biblioteki i bibliotekarzy, którzy w swojej pracy korzystają z Kindle oraz innych urządzeń do odtwarzania e-booków.   
 

Agnieszka Koszowska, koordynator regionalny Programu Rozwoju Bibliotek w województwie śląskim