Naucz kotka tańczyć i zmień swoją przyszłość!

 

 

 

Nigdy nie rozumiałem stwierdzenia, że można mieć umysł ścisły lub humanistyczny. Co to znaczy? Wydaje mi się, że taka deklaracja jest wysoce nierozsądna, jest przyznaniem się do ograniczonych horyzontów. A dokładnie jest pozornym ograniczeniem, bo doprawdy każdy z nas może posiąść pewną podstawową wiedzę i umiejętności z obu tych, wydawałoby się, odległych dziedzin. Bo czy faktycznie można się rozwijać zajmując się tylko naukami ścisłymi, albo tylko naukami humanistycznymi? Myślę, że jest to niemożliwe.

 

Ucząc się historii, języków, poznając kulturę, stosunki społeczno-gospodarcze zdobywamy podstawową wiedzę o świecie. Umożliwia ona nam rozumienie świata. Jednak dopiero matematyka uczy nas myślenia! Przedmioty ścisłe opisują świat konkretnie takim jaki on jest, tłumacząc jak coś działa. Nie można powiedzieć, że jedna dziedzina jest ważniejsza od drugiej. One są w pełni komplementarne, uzupełniają się i niezbędne jest poznawanie ich obu. Moim zdaniem bardzo ważne jest, aby szkoła uczyła takiego podejścia.

 

W dzisiejszej gospodarce opartej na wiedzy wręcz niezbędne jest posiadanie szerokich kompetencji, bycie elastycznym i gotowym do poznawania nowych rzeczy, zdobywania nowych umiejętności. Nie da się również sprawnie funkcjonować bez rozwiniętych kompetencji cyfrowych. W związku z tym niezmiernie ważny jest kontakt, chociaż na poziomie podstawowym, z programowaniem. Należy tutaj zaznaczyć, że jest to również świetny sposób na oswajanie się z językiem angielskim, który jest uniwersalnym, globalnym językiem informatyki. Dzisiaj z komputerami mamy do czynienia w każdej dziedzinie życia i dużo łatwiej jest poruszać się w tak skonstruowanej przestrzeni rozumiejąc jak to działa. I co najlepsze, jest to absolutnie osiągalne dla każdego! Jak?

 

W internecie istnieje mnóstwo stron z samouczkami, materiałami do nauki programowania. Już małe dzieci w szkole mogą uczyć się programowania dzięki takim projektom jak Scratch, który jest dziełem Massachusetts Institute of Technology (MIT) - http://scratch.mit.edu/. Jest to proste narzędzie, oparte na zasadzie budowania z klocków i gotowych komend. Daje dużo możliwości - pozwala poprzez zabawę tworzyć gry, pokazy multimedialne, kartki i inne programy. Nie można też zapominać, że Scratch jest również platformą społecznościową, a więc uczy umiejętności społecznych podczas współpracy nad projektami. Co więcej, ma tam miejsce dzielenie się wiedzą i pomysłami, ponieważ oprogramowanie, dokumentacja i wytwory dzieci i młodzieży są dostępne innym użytkownikom. Czasami aż trudno uwierzyć, że przedstawione tam gry i animacje są stworzone przez dzieci[1].

 

I w cale nie chodzi o to, że każdy powinien umieć programować! To jest nawet niemożliwe i niepotrzebne. Jednak warto, aby każdy poznał pewne podstawowe logiczne schematy, na podstawie których działa większość świata, w którym mamy do czynienia z komputerami. Chodzi o to, że dzięki programowaniu, rozwijają się w dzieciach umiejętności analitycznego i kreatywnego myślenia, które potrzebne są w dorosłym życiu, nie tylko specjalistom.

 

Tak jak nie wyobrażam sobie, że cenne może być deprecjonowanie matematyki, tak w dzisiejszych czasach wielkim zaniedbaniem byłoby niedostrzeżenie jak wielkie znaczenie ma informatyka i programowanie. W naszym wspólnym interesie jest zadbanie o jak najwyższy priorytet dla nauczania informatyki i programowania w polskich szkołach. Jednak również ważne jest promowanie otwartości na nowe technologie i chęć zdobywania nowych umiejętności w tym zakresie wśród dorosłych Polaków. Dzisiaj jest to równie ważne jak czytanie i pisanie. Brak podstawowego zrozumienia zasad działania komputerów jest nowym odpowiednikiem analfabetyzmu[2]. Wysokie kompetencje cyfrowe są niewątpliwie dobrem wspólnym w dzisiejszym rozwijających się świecie i mogą zadecydować o sukcesie bądź nie, naszego kraju.

 

Jeżeli zainteresowałem Cię tym tematem, obejrzyj proszę film (m.in. z udziałem Billa Gatesa i Marka Zuckerberga) i po prostu zacznij się bawić programowaniem i inspiruj do tego swoje dzieci, bliskich i znajomych!

 

Czego większość szkół nie uczy

 

 

 

Inne polecane strony na ten temat:

http://code.org/ i http://csedweek.org/

http://centrumcyfrowe.pl/strony/czasnaupgrade/

http://mistrzowiekodowania.pl/

http://szkolakodzenia.ee/

http://www.crunchzilla.com/

http://javastart.pl/

http://ggoralski.com/

http://www.szkola-programowania.eu/

http://www.dobreprogramy.pl/Dropcio/Jak-zaczac-programowanie-krok-po-kroku,34871.html

 

Tomasz Kwietniewski

 


[1] Por. E. Piotrowska-Gromniak, Czy programowanie to właściwe zajęcie dla dzieci?, źródło: http://mistrzowiekodowania.pl/czy-programowanie-wlasciwe-zajecie-dla-dzieci/, dostęp 02.12.2013 r.

[2] Por. Centrum Cyfrowe, Czas na upgrade? Nauka programowania w szkołach, źródło: http://centrumcyfrowe.pl/strony/czasnaupgrade/, dostęp 03.12.2013 r. 

 

 

 

 

Xbox + Kinect = Aktywna Biblioteka

 

 

Nowoczesna biblioteka może być miejscem rozwoju zdobywania wiedzy dla każdego. Zachęcamy, aby w bibliotekach i szkołach korzystać ze wszelkich dostępnych pomocy i nowych technologii.

 

Aby trafić do młodych ludzi i zainteresować ich działalnością biblioteki, posługujmy się, na ile jest to możliwe, ich językiem i angażujmy narzędzia, które są dla nich ciekawe. Dzisiaj proponujemy: wykorzystaj konsolę Microsoft Xbox i kontroler Kinect*. O co chodzi? Jak to działa? Zobacz film:

 

 

Kinect in Education 

 


 

Pamiętam, że jedną z bardziej skomplikowanych dla mnie rzeczy w szkole było zrozumienie i wyobrażenie sobie budowy atomu. A gdyby wtedy było coś takiego? Może pokochałbym chemię?:-) Wprowadź w życie sentencję: Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż mi, a zapamiętam. Zaangażuj mnie, a zrozumiem. Z pewnością czeka na to wielu użytkowników bibliotek.

 

 

Kinect Science Education

 

 

 

 

Biblioteka jest miejscem, gdzie młody człowiek może zdobywać wiedzę w sposób bezstresowy i przyjazny. Tutaj nikt go nie ocenia. Jeśli do tego będzie mógł to zrobić w taki sposób – za pomocą Kinecta – możecie być pewni, że nie pozostanie to bez echa w waszej społeczności lokalnej i wiele osób zainteresuje się takimi zajęciami. A może warto zaangażować młodych ludzi, aby pomagali czy nawet prowadzili zajęcia dla dorosłych, może seniorów?

 

Zabawa + uśmiech + ruch + nuka + integracja = AKTYWNA BIBLIOTEKA

 

Nie bój się! Spróbuj! To działa!

 

Planujesz już tego typu działania? Prosimy pochwal się tym i skontaktuj się z nami: aktywna.biblioteka@filantropia.org.pl

 

 

Więcej na ten temat znajdziesz tutaj:

 

http://www.kinecteducation.com/ (otwarte oprogramowanie)

 

http://apps.kinecteducation.com/

 

http://www.facebook.com/KinectForEducation – fan page na Facebooku - koniecznie! :-)

 

http://www.microsoft.com/education/en-us/products/Pages/kinect.aspx

 

 

Xbox + Kinect wykorzystany w amerykańskiej szkole

 

 

 

*Kinect to czujnik ruchu dla konsoli Xbox 360 wyprodukowany przez Microsoft. Urządzenie pozwala użytkownikowi na interakcję z konsolą bez konieczności używania dodatkowych urządzeń, poprzez gesty wykonywane przy pomocy kończyn i całego ciała, jak i przez komendy głosowe.

 

 

 

 

Dzieła Da Vinciego, Velázqueza, Rembrandta, Van Gogha, Moneta, Picassa i innych w twojej bibliotece!

Coraz więcej muzeów posiada swoje wirtualne oddziały. Oznacza to, że w każdej, nawet najmniejszej miejscowości, można zorganizować zwiedzanie takich miejsc jak: Metropolitalne Muzeum Sztuki (Nowy Jork), Galeria Narodowa (Londyn), Muzeum Orsay (Paryż), Rijksmuseum (Amsterdam), Muzeum Van Gogha (Amsterdam) czy Pałac w Wersalu.

To wszystko jest możliwe dzięki Google Art Project. Można zwiedzać wirtualne muzea i oglądać dzieła sztuki w bardzo wysokiej rozdzielczości, co pozwala na dojrzenie nawet najmniejszych szczegółów – można podejść bliżej i przyjrzeć się dokładniej niż w prawdziwym muzeum! Po portalu można poruszać się wybierając konkretne galerie z całego świata (156 muzeów z 40 krajów), nazwiska artystów (ponad 7200 artystów), nazwy dzieł (ponad 32 tys. dzieł sztuki), rodzaj sztuki lub epokę. Użytkownik może również tworzyć własne kolekcje i dzielić się nimi z rodziną i znajomymi. To wszystko (i dużo więcej) jest dostępne za darmo i z doświadczenia wiemy, że naprawdę działa. W Muzeum Złota w Bogocie (Kolumbia) można zwiedzać na ogromnych dotykowych ekranach np. Muzeum Sztuki w Łodzi albo Pałac w Wilanowie.

www.googleartproject.com/pl/

 

 

Masz projektor w swojej bibliotece albo duży ekran/telewizor? Pożycz jeszcze jeden albo dwa z Gminy albo GOK-u i zrób wystawę największych twórców światowej kultury w swojej bibliotece! Udostępniaj kulturę!

Warto wiedzieć, że również polskie muzea posiadają swoje wirtualne oddziały. Jedną z najlepszych tego typu inicjatyw jest Muzeum Powstania Warszawskiego. Jeśli nie jesteś w stanie zorganizować wycieczki do Warszawy, to zorganizuj wirtualne zwiedzanie. Wystarczy wejść na stronę internetową: http://1944.wp.pl/index2.php#.

„Odkrywaj świat w bibliotece” – powodzenia!

Więcej na temat Google Art Project znajdziesz np. tutaj:

http://googlepolska.blogspot.com/2011/02/zwiedzaj-muzea-i-poznawaj-sztuke-z.html

http://googlepolska.blogspot.com/2012/04/nowa-odsona-google-art-project.html

  

 

 

TED – idee warte rozpowszechniania
 

 

TED to skrót od słów technology, entertainment, design (technologia, rozrywka, design), za którym kryje się organizacja non profit, która za cel postawiła sobie przekazywanie wiedzy i umiejętności oraz inspirowanie do działania.  Robi to już od 1984 r. poprzez organizowanie konferencji, na które zapraszane są najwybitniejsze umysły ze świata nauki, sztuki, biznesu, technologii, kultury czy też po prostu zwykli ludzie, którzy mają coś wartościowego do przekazania i chcą podzielić się swoją wiedzą z innymi.

Wszystkie wystąpienia są nagrywane, a później publikowane na stronie www.ted.com. Zasada jest jedna – wypowiedź nie może być dłuższa niż 18 minut. Mimo że tematy wystąpień nie zawsze są łatwe (pojawiają się tu takie kwestie jak: energia odnawialna, zmiany klimatyczne, funkcjonowanie ludzkiego mózgu czy nawet druk przestrzenny lub chirurgia ultradźwiękowa), to każdy z miniwykładów prowadzony jest w taki sposób, by trafić do zwykłych odbiorców. Zapraszani prelegenci to inspirujące osobowości, które potrafią fascynująco opowiadać o swoich pasjach i zainteresowaniach.

Wykłady TED dostępne są już w języku polskim – obecnie znajdziemy tam ponad 1100 wystąpień, a liczba ta ciągle rośnie dzięki wolontariuszom zaangażowanym w tłumaczenia. Wykłady z polskimi napisami można obejrzeć na stronie http://www.ted.com/translate/languages/pl. Aplikacja TED dostępna jest również na smartfony, dzieki czemu wystarczy dostęp do Internetu, by w pociągu czy w kolejce móc obejrzeć jedno z krótkich wystapień. Zapraszamy do oglądania, dowiadywania się nowych rzeczy i poszerzania horyzontów!

 

 

 

 

Nie chowaj książek w piwnicy!

 

 

Książki, które masz w domu, już od dawna nie mieszczą się na półkach?

 

Nie chowaj ich w szafach, piwnicach czy na strychu! 

 

Podziel się - zrób coś dobrego!

 

Taką możliwość daje Akcja „Dzielenie się książkami” realizowana przez Firmę Qulturka.pl (2011 r.) oraz Fundację Dzieci i Kultura (2012 r.). Akcja polega na zbieraniu książek dla dzieci i przekazywaniu ich maluchom, które maja ograniczony dostęp do literatury.

 

Hasłem: „Dzieci pomagają dzieciom” fundacja zachęca pociechy i ich rodziców, by przekazali książki na rzecz podopiecznych domów dziecka, hospicjów czy szpitali. W Akcji znaczący udział mają również sponsorzy i partnerzy, dzięki którym jeszcze większa liczba egzemplarzy przekazywana jest potrzebującym.

 

Obok przekazania książki Akcja „Dzielenie się książkami” daje dzieciom możliwość kreatywnego i miłego spędzenia czasu. Jak podają organizatorzy „ (…) Specjalnie dla wszystkich dzieci, które podarują książki, przygotowaliśmy szereg zabaw i niespodzianek. Będziemy malować, rysować, lepić i nie tylko”.

 

Akcja  „Dzielenie się książkami” w liczbach:

 

W trakcie I edycji, która odbyła się w dniach 2 – 5 czerwca 2011 r. podczas Targów Książki dla Dzieci w Krakowie:

zebrano ponad 1 000 książek które trafiły do 50 placówek (m.in.  domów dziecka, szpitali, hospicjów, a także świetlic środowiskowych, małych wiejskich bibliotek i do tworzących się biblioteczek polonijnych, m.in. w Niemczech i Hiszpanii).

 

W trakcie II edycji w dniach 10-13 maja 2012 r. w ramach Warszawskich Targów Książki:

zebrano ponad 2 000 książek, które dzięki partnerowi – firmie przewozowej – trafiły do 50 placówek.

 

III edycja Akcji „Dzielenie się książkami” rusza już dziś w ramach Targów Książki w Katowicach i potrwa do 9 września 2012 r. Tym razem zebrane książki trafią między innymi do kącików czytelniczych, tworzonych w więzieniach w ramach projektu Fundacji Cała Polska Czyta Dzieciom.

 

Jeśli możesz, pędź już dziś!

 

Więcej informacji o Akcji „Dzielenie się książkami” znajdziesz na stronie http://www.dzielesieksiazkami.pl/ oraz na fan page’u Akcji na Fecebooku.

A na koniec Drogi Bibliotekarzu, pomyśl czy taka akcja mogłaby być przydatna w Twojej okolicy. Czytelnicy, których biblioteki pękają już w szwach z pewnością chętnie oddadzą nadmiar książek, a dla tych, którzy nie mają nic, byłby to bardzo wartościowy prezent!

 

Źródło grafik i informacji: strona Akcji „Dzielenie się książkami”; Fan page Akcji na Facebooku.

 

 

 

Jak złowić partnera?

 

Collierville Burch Library to amerykańska biblioteka z Tennessee, której imponująca sieć partnerów jest przykładem, nie tyle godnym naśladowania, co naśladowania wymagającym.


Przyjaciele Biblioteki – partnerzy numer 1

Jest to grupa osób, które nieodpłatnie wspomagają bibliotekę. Dziękicomiesięcznym spotkaniom partnerzy nie są dla siebie anonimowi i umieją podejmować skuteczne działania. Dodatkowo stale poszukują oni kolejnych osób chętnych do poświęcenia swego czasu, umiejętności i zapału na rzecz rozwoju biblioteki.

Dołączenie do grona Przyjaciół Biblioteki Collierville jest niezwykle proste. Należy złożyć w siedzibie biblioteki formularz członkowski (albo wypełnić go on-line). Roczna opłata członkowska to jedynie 10 dolarów.                                     

Stałą inicjatywą Przyjaciół Biblioteki jest prowadzenie księgarni. Sprzedawane są w niej książki przekazane nieodpłatnie przez mieszkańców Collierville. Podarowane na rzecz księgarni dzieła czasem zasilają również zbiory biblioteczne. Obok całorocznej sprzedaży książek Przyjaciele organizują także specjalne sezonowe wyprzedaże.

Dzięki wsparciu finansowemu Przyjaciół, w bibliotece działa Klub Książki. Miłośnicy literatury spotykają się raz na miesiąc, a wszelkie materiały potrzebne do przeprowadzenia ciekawych spotkań zapewniają Przyjaciele Biblioteki.
 

Wolontariusze – siła wspomagająca

Przyjaciele biblioteki współpracują również z grupą młodzieży - wolontariuszy w wieku 12-18 lat, którzy pomagają w prowadzeniu księgarni, organizowaniu sezonowej sprzedaży książek, a także wspierają swymi działaniami zespół biblioteki. 
 

Przedsiębiorcy – dobrze mieć ich po swej stronie

Partnerami Biblioteki w Colliervile są także okoliczne firmy, które nieodpłatnie przekazują bibliotece kupony na świadczone przez siebie usługi. Kupony te stanowią nagrody podczas loterii organizowanych przez bibliotekę, a dochód z takich imprez przeznaczany jest na usprawnienie działania biblioteki.

I Ty złów partnera!

Sieć partnerów, jaką może poszczycić się Collierville, jest imponująca, a jednocześnie dość prosta do stworzenia także w polskich realiach. Zatem drodzy Bibliotekarze - do dzieła! Więcej informacji o bibliotece w Collierville można znaleźć tu: http://www.colliervillefriends.org/

Źródło materiałów i grafiki: http://www.colliervillelibrary.org/ 

 

Żywa Biblioteka
 

Żywa Biblioteka to projekt, w którym ludzie stawiani poza nawias społeczeństwa (ze względu na swą przeszłość, zawód, pochodzenie, wyznanie, poglądy, orientację, kolor skóry) wreszcie zyskują głos!

Mogą opowiedzieć o sobie używając własnych słów, obalić krążące o nich mity, pokazywać że za hasłem „Żyd”, „homoseksualista” czy „były narkoman” kryją się nie stereotypy, a ludzie z krwi i kości – z ich uczuciami i prawem do normalnego traktowania. Każdy, kto zdecyduje się przyjść do żywej biblioteki, może przez pół godziny porozmawiać z wybraną osobą i zadawać jej pytania – nawet te bardzo trudne.

Idea Żywej Biblioteki została zapoczątkowana przez duńską organizację „Stop przemocy”. Akcja po raz pierwszy miała miejsce w 2000 r. Obecnie, na poziomie globalnym, nad metodą czuwa organizacja Human Library.

W Polsce akcja odbyła się m.in. w Krakowie, Opolu, Białymstoku czy Rudzie Śląskiej. Organizatorzy Żywej Biblioteki Wrocław mówią o akcji tak: „Idea Żywej Biblioteki opiera się na przekonaniu, że prawa człowieka zapisane w regulacjach prawnych mają sens jedynie wtedy, kiedy są wszystkim ludziom znane i przez nich respektowane”. Jak sami przyznają, celem projektu jest „zmiana postawy ludzi wobec inności na opartą na zrozumieniu i szacunku. Poprzez ten projekt chcemy zachęcić do zapoznawania się z prawami człowieka i wzrostu świadomości na temat stereotypów i uprzedzeń oraz ich konsekwencji, a także prowokować krytyczne myślenie”.

Jedno z ostatnich spotkań z żywymi książkami miało miejsce w Mediatece Miejskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu w dniach 11-12 maja 2012 r.

Każdy kto w tych dniach zjawił się w bibliotece mógł  „wypożyczyć” dowolną spośród 27 niepowtarzalnych Książek. Katalog Żywej Biblioteki przedstawia się imponująco – należą do niego Amerykanin/Amerykanka, Arab/Arabka, Ateista/Ateistka, Antyfacet, Buddysta/Buddystka, Były Bezdomny/Była Bezdomna, Były Więzień, Były Narkoman/Była Narkomanka, Osoba Homoseksualna, Osoba transseksualna/Osoba transgenderowa, Osoba na wózku, Feministka, Osoba Niewidząca, Osoba Niesłysząca, Osoba Ciemnoskóra, Muzułmanin/Muzułmanka, Ksiądz, Cyganka/Romka/Rom, Rodzic Dziecka Niepełnosprawnego, Rosjanin, Singielka, Trzeźwiejący Alkoholik, Poganka, Uchodźca, Wychowanka domu dziecka, Zakonnica, Żydówka/Żyd.

Wszyscy zainteresowani mogli czytać w nich jak w otwartych księgach. Co ciekawe - istniała też możliwość prolongaty wypożyczonej Książki. Czytelnicy Żywej Biblioteki w trakcie spotkań mogą liczyć na pomoc Bibliotekarza, który pomoże im przy wyborze Książki z katalogu i wyjaśni sposób funkcjonowania Biblioteki. Jedyne, co powinien zabrać ze sobą potencjalny czytelnik to otwarty umysł i chęć dialogu z Innym.

O Żywych Bibliotekach zorganizowanych w innych miastach w Polsce możecie Państwo przeczytać na stronie www.zywabiblioteka.org.pl

Źródło materiałów i grafiki: Dorota Mołodyńska-Küntzel; Żywa Biblioteka Wrocław http://www.zywabiblioteka.pl/

 

Biuro rzeczy znalezionych…

169 fotografii;
57 listów;
42 przepisy;
23 rysunki;
9 banknotów;
3 mapy;
1 motyl; 

Oto lista (niektórych) rzeczy znalezionych w… książkach.
Tych imponujących odkryć dokonał Michael Popek - antykwariusz z USA.

Przedmioty, pozostawione przez czytelników, w pośpiechu włożone między kartki i zapomniane, w rękach wspomnianego antykwariusza zaczynają swe drugie życie. Prowadzi on bowiem stronę internetową forgottenbookmarks.com, na której zamieszcza zdjęcia swych niecodziennych odkryć. Zachęcamy do obejrzenia tej imponującej multimedialnej wystawy zapomnianych zakładek, a wśród nich, np.: kartki walentynkowe, zaproszenia, a nawet recepty.

Drodzy bibliotekarze teraz nie pozostaje Wam nic innego, jak tylko sprawdzić jakie skarby czekają na odkrycie na Waszych bibliotecznych regałach.
O
wocnych poszukiwań!

Źródło materiałów i grafik: Portal dla bibliotekarzy www.pulowerek.pl;
strona zapomnianych zakładek: www.forgottenbookmarks.com

 

 

Federacja Bibliotek Cyfrowych, czyli „szukajcie, a znajdziecie” w XXI wieku

Jak znaleźć „Gazetę Radomską” z 1880 r. albo zobaczyć rękopis „Pana Tadeusza”? Nic prostszego! Wystarczy wejść na stronę Federacji Bibliotek Cyfrowych i wyszukać interesujące nas pozycje.

Federacja Bibliotek Cyfrowych to serwis internetowy, na którym zgromadzono już ponad milion publikacji, do których należą nie tylko książki, lecz także zdjęcia, czasopisma, dokumenty, mapy i starodruki. Wszystkie te materiały dostępne on-line pochodzą ze zdigitalizowanych zbiorów polskich instytucji nauki i kultury – bibliotek, archiwów i muzeów cyfrowych.

Lista obiektów, które udostępniają swoje zasoby stale rośnie (znajdą ją Państwo tutaj), dzięki czemu użytkownicy mają coraz większy dostęp do cyfrowych materiałów. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy poszukujemy konkretnego tytułu – w tym momencie przeszukiwanie zbiorów kilkudziesięciu wirtualnych bibliotek może okazać się kłopotliwe, a wyszukiwarka Google nie zawsze radzi sobie z bardziej skomplikowanymi zadaniami.

W takiej chwili z pomocą nadchodzi właśnie Federacja Bibliotek Cyfrowych, która umożliwia przeszukiwanie tylko wybranych i wiarygodnych źródeł danych – wszystkie materiały tam zgromadzone są pewne i udostępnione w taki sposób, że żadna ważna treść nie umknie uwagi użytkownika. Baza danych FBC jest co noc aktualizowana, dzięki czemu wszyscy korzystający z serwisu mają dostęp do najświeższych zdigitalizowanych publikacji.

Opcje wyszukiwania danych są dokładnie opisane na stronie FBC – mamy możliwość szukania materiałów zarówno po słowach kluczowych, jak i po zaawansowanych wyrażeniach opartych o operatory logiczne. Dzięki rozbudowanym możliwościom  filtrowania treści, serwis będzie użyteczny zarówno dla początkującego użytkownika, jak i dla osoby biegłej w obsłudze komputera.

Dzięki takim inicjatywom jak FBC wiele cennych publikacji, zamiast zbierać kurz, może na nowo trafić do obiegu publicznego. Warto zapoznać się z ofertą FBC i zabawić się w internetowego tropiciela archiwalnych perełek. 

 źródło materiałów: strona Federacji Bibliotek Cyfrowych

 

Franz Kafka nosi dredy

Przyzwyczailiśmy się do traktowania arcydzieł polskiej i światowej literatury z szacunkiem i powagą - w końcu nie od dziś wiadomo, że „Słowacki wielkim poetą był”. A co by się stało, gdyby wielcy twórcy zeszli z piedestału i pojawili się w dzisiejszym świecie?

O to właśnie zabiegają inicjatorzy akcji społecznej „Wolni pisarze. Wolne pisarki”. Projekt ma na celu zachęcenie społeczeństwa do czytania w Internecie utworów, które zostały udostępnione w domenie publicznej. Do domeny publicznej powinny trafiać dzieła autorów, od których śmierci upłynęło przynajmniej 70 lat. Nie zawsze jednak tak się dzieje, gdyż wydawnictwa czerpią zyski ze sprzedaży książek i poprzez swoje działania utrudniają wolny dostęp do kanonu literatury.

Inicjatorzy akcji postulują darmowy i wolny dostęp do dziedzictwa kulturowego, a robią to w bardzo intrygujący sposób. Na stronie akcji znajdziemy 23 graficzne portrety największych pisarzy i pisarek, którzy zostali przedstawieni w dzisiejszych realiach - Charles Baudelaire nosi czapkę z misiem, Maria Konopnicka żuje gumę, a Mikołaj Gogol jeździ na deskorolce. Do każdego portretu dołączony jest zabawny opis, z którego możemy dowiedzieć się, jakie są ulubione seriale danego  pisarza/pisarki (Szekspir ogląda Annę Marię Wesołowską), jakiej muzyki słucha (Witkacy lubi Zakopower) i jakich perfum używa (Zapolska pachnie Masumi). Wszyscy przedstawieni twórcy wołają jednym głosem: „Jestem wolny/wolna, spotkajmy się w Internecie”.

Projekt ruszył 12 marca 2011 roku i od tej pory zdobył spory rozgłos, a profil akcji na Facebooku polubiło już ponad dwa tysiące osób.  Zachęcamy do przyjrzenia się projektowi i materiałom, które organizatorzy publikują na  swojej stronie internetowej - znajdują się tam  linki do witryn bibliotek cyfrowych, gdzie można znaleźć utwory dostępne w domenie publicznej.

Wato zapamiętać i korzystać:

Biblioteka Wolne Lektury  - udostępnia utwory literackie oraz audiobooki, a także teksty w systemie DAISY - z udogodnieniami dla osób słabo widzących.

Polska Biblioteka Internetowa - upowszechnia klasykę literatury polskiej, publikacje dla osób niewidomych, czasopisma i periodyki naukowe itd.

Cyfrowa Biblioteka Narodowa - publikuje w sieci najważniejsze wydania tekstów literackich i naukowych, dokumentów historycznych, czasopisma, grafikę, fotografię, nuty oraz mapy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Źródło materiałów i grafiki: www.wolnipisarze-wolnepisarki.pl



Jak to się robi w innych krajach?


W dzisiejszej ciekawostce przedstawiamy biblioteki z całego świata, które wzięły udział w PLIP – Public Libraries Innovation Programme, w ramach którego otrzymały dofinansowanie na zrealizowanie własnych pomysłów. Wszystkie działania bibliotek przeprowadzone w ramach programu były odpowiedziami na realne potrzeby lokalnych środowisk – mogła być to nauka czytania w lokalnych językach (Zambia), warsztaty z efektywnego szukania pracy (Macedonia) lub przystosowanie placówki do potrzeb konkretnej grupy odbiorców (Bośnia i Harcegowina).

Przykłady projektów z całego świata są świetną ilustracją dla porzekadła „dla chcącego nic trudnego” oraz uświadamiają, że pasja i upór mogą prowadzić do niezwykle wartościowych rezultatów, nawet w bardzo trudnych warunkach. W każdej z tych historii pojawia się myśl, że  biblioteka ma być przede wszystkim przestrzenią publicznie użyteczną – to biblioteka jest dla użytkowników, a nie użytkownicy dla biblioteki. Warto przyjrzeć się dokładnie relacjom z Chile, Serbii, Ghany oraz innych przedstawionych państw, by zobaczyć, że nie ma rzeczy niemożliwych.

Zapraszamy do zapoznania się z opisami najciekawszych projektów, które znajdują się w katalogu „Inspiracje dla bibliotek”. Zachęcamy również do przeczytania opisów wszystkich przedsięwzięć (do pobrania poniżej w plikach PDF).

Kącik dla młodzieży i centrum szkoleń medialnych (Bośnia)
Nowoczesne narzędzia komunikacji dla rolników w bibliotece (Chile)
Program "IATP" - dostęp do Internetu i realizacja szkoleń (Ghana)
Kąciki e-zdrowia - elektroniczna informacja zdrowotna w bibliotekach (Kenia)
Zagraj i ucz się (Litwa)
Kreatywny umysł - większe szanse na rynku pracy (Macedonia)
AgroLib-Ja - je pomóc rolnikom (Serbia)
Programowanie nauki czytania w językach plemiennych Zambii (Zambia)
 

 

Teraz czytam!

 

Czy czytanie może stać się modne? Oczywiście! Najlepszym dowodem na to jest plebiscyt zorganizowany przez Narodowe Centrum Kultury, który miał wyłonić gadżet będący symbolicznym zobrazowaniem hasła „Kultura się liczy!”

Jury przyznało Grand Prix projektowi „Teraz czytam:” Mai Abramczyk, czyli torbie wykonanej z naturalnej tkaniny, której przednia kieszeń to transparentna folia. Od dziś każdy może pochwalić się tym, jaką książkę aktualnie czyta i zamanifestować swoje lekturowe upodobania. 

W uzasadnieniu członkowie jury podkreślili, że projekt zaskakuje prostotą i celnością przekazu oraz wywołuje bardzo pożądaną reakcję „Chciałbym to mieć!”. Czy można sobie wyobrazić lepszy sposób na promocję kampanii mającej za zadanie rozpowszechniać zachowania prokulturalne?

Jak dowiadujemy się z oficjalnej strony „Kultura się liczy!” jury wybrało torbę „Teraz czytam:” również ze względu na jej czytelną funkcję komunikacyjną – gadżet skłania do interakcji, rozmów i wymiany poglądów, a dodatkowo jest modnym dodatkiem, który ma szansę szybko wpisać się w obowiązujące trendy.

 

Sama kampania już teraz odbiła się szerokim echem w Internecie. Przeważają entuzjastyczne opinie, lecz nie brakuje również głosów krytycznych – niektórzy internauci twierdzą, że książki nie służą do noszenia ich na pokaz, a do czytania w domowym lub bibliotecznym zaciszu. Bez względu na opinie kampania „Kultura się liczy!” już teraz odniosła oczekiwany skutek – jest o niej głośno i zyskuje popularność w coraz to nowych kręgach odbiorców. 

 

 fot. Narodowe Centrum Kultury


Źródło materiałów: www.kulturasieliczy.pl